Drugi tydzień w Hiszpanii

14:00:00

Kolejny tydzień - kolejna dawka doznań. Zwłaszcza kulinarnych. Miałam okazję posmakować kalmara, tajemniczej zupy podobnej do naszego rosołu czy risotto z owocami morza.

Oczywiście od poniedziałku do piątku praktyki. Jako hotelarka moje praktyki odbywały się w dziale housekeepingu. Odmienność stosunku do jakości pracy czy formy wykonania pewnych czynności daje mi się we znaki, jednak staram się przystosować do panujących tam reguł. Panie pokojowe, z którymi pracujemy, są bardzo miłe, pogodne i otwarte. Mimo, że nie znam języka hiszpańskiego, a tylko takim się panie pokojowe posługują, i nie potrafię zapamiętać najprostszych słów, to komunikacja pomiędzy nami jest całkiem zrozumiała - nigdy wcześniej nie miałam okazji porozumiewania się tylko i wyłącznie za pomocą gestów, a teraz okazało się, że idzie!

Granada jest pięknym miastem, całkiem czystym i zadbanym. Przy każdym spacerze staramy się zajrzeć w nowe zakątki, zobaczyć nowe miejsca. 

Pogoda jest tam piękna, a temperatury wysokie. Ani razu nie spadł deszcz, nawet nie było pochmurnie. Za dnia zawsze świeci słońce, a temperatura oscyluje w granicach 28-37 stopni Celsjusza. Noce również są pogodne, a temperatura nie spadała poniżej 17 stopni. Taka pogoda bardzo nas męczyła, ale teraz już nieco do takiej przyzwyczailiśmy się.






Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.