Nowy rok

14:00:00

Mój rok 2016 podsumowałam w poprzednim poście. Dziś Sylwester, czyli ostatni dzień tego roku. Na wstępie chciałabym wszystkim życzyć pomyślnego roku 2017! Niech wasze noworoczne postanowienia i plany stworzone podczas roku spełnią się bez większych przeszkód i trudności po drodze.

Jak zapewne wiele osób, zdecydowałam, że postawię przed sobą postanowienia noworoczne, które będę musiała spełnić. Podzielę się nimi z Wami, byście w pewnym sensie byli moimi świadkami, że takowe postanowienia miałam. Obiecuję Wam, że je spełnię - a obietnic przecież się nie łamie!

POSTANOWIENIA NOWOROCZNE

1. Świadectwo z paskiem
Jako młodsza siostra pewnego inteligentnego chłopaka muszę się zmagać z porównywaniem do niego pod każdym względem. Z moim podejściem do nauki jest średnio, ale jak w zeszłym roku udało mi się osiągnąć ten cel, to dlaczego w tym roku ma być inaczej?

2. Więcej książek
Wiadomo, że czytanie książek to nie tylko wspaniała rozrywka i rewelacyjny zabijacz czasu. Książki bardzo dobrze kształtują język i słownictwo, ludziom oczytanym znacznie łatwiej jest odnaleźć się na lekcjach języka polskiego bądź też obcego (potwierdzone info!).

3. Dużo seriali
Zwłaszcza z napisami. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak podświadomie uczę się angielskiego przy serialach, ale lekcje angielskiego cały czas udowadniają mi, że mam nie mały zasób angielskiego słownictwa, którego zdecydowanie nasłuchałam się przy serialach.

4. Wakacyjna przygoda
Nie wiem jak wy, ale ja większość wakacji spędzam w domu i jego okolicy. Może w te wakacje pojadę gdzieś dalej. Nie wiem po co i gdzie, ale chciałabym po prostu gdzieś w te wakacje pojechać.

5. Wiara w siebie
Tego mi brakuje najbardziej.

6. Więcej sportu
Choć biegam i trochę ćwiczę to myślę, że jest to bardzo sporadyczna aktywność fizyczna - Karolina, bierz się za siebie!

A Wy macie jakieś postanowienia? Jeśli nie, to może warto o jakiś pomyśleć? Natomiast jeśli je macie, to wiedzcie, że trzymam za Was kciuki ;)

1 komentarz:

  1. W tym roku nie robiłam postanowień, bo nigdy się ich nie trzymam :( ale co do wakacyjnej przygody to i mi jakaś by się przydała, bo tak jak ty spędzam wakacje w pobliżu domu :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.