Jeśli bardzo czegoś pragnie,zawsze jest nadzieja.

14:00:00

Poznajcie Pata. Pat ma pewną teorię – jego życie to film, który zakończy się happy endem, czyli powrotem jego byłej żony. Pat musi tylko spełnić kilka warunków: robić codziennie setki brzuszków, czytać więcej książek, biegać ubrany w worek na śmieci, żeby zgubić ostatnie zbędne kilogramy, ćwiczyć bycie miłym i dwa razy dziennie łykać kolorowe pastylki. (Fakt, że Pat spędził kilka lat w zakładzie dla psychicznie chorych nie jest chyba wielkim zaskoczeniem). Niestety nic nie układa się tak, jak powinno. Nikt nie chce rozmawiać z nim o Nikki, jego ukochane Orły przegrywają kolejne mecze, a ojciec twierdzi, że Pat przyniósł pecha drużynie. Na domiar złego za Patem łazi piękna, choć równie stuknięta jak on Tiffany, prześladuje go Kenny G, a nowy terapeuta sugeruje zdradę jako formę terapii! Pat nie przestaje jednak myśleć pozytywnie. Czy to wystarczy, by osiągnął swój cel?

źródło opisu: http://znak.com.pl/

Powodów, by oszaleć jest wiele. Praca, przyjaciele, rodzina... miłość. Pat Peoples opuszcza zakład dla psychicznie chorych, a jego matka wierzy, że syn wreszcie odzyska równowagę. Mężczyzna ma nadzieję, że odzyska ukochaną żonę, z którą nie miał kontaktu przez pięć lat. Pat po prostu myśli pozytywnie.

Książka porusza temat, jakim jest zaburzenie emocjonalne. Choć Pat jest trzydziestoparolatkiem, jego mentalność sięga zaledwie do lat nastoletnich. Jego historia pokazuje problem, który nie dotyczy tylko osoby "chorej". Uprzedzony ojciec, nadopiekuńcza matka. Można znaleźć w książce kilka sytuacji, w których czytelnikowi jest naprawdę żal Pata. Ludzie dookoła czasami za bardzo biorą do siebie określenie "choroba psychiczna". Nie każdy chory bowiem jest niezrównoważonym i bezlitosnym psychopatą.

Temat książki jest poważny i czasami trudno było mi skupić się i rozumieć niektóre sytuacje. Nie jest to łatwa lektura, jednak warto po nią sięgnąć. Daje wiele do myślenia, stawia nas w całkiem nowych realiach, otwiera przed nami kolejne drzwi, którymi możemy dalej iść. Ba! Ta książka tworzy te drzwi. Zupełnie inaczej postrzegam temat po historii Pata. Może jest to wymyślona opowieść, jednak czy to wyklucza prawdziwość przekazu?

Pat uczy czytelnika dążenia do celu, nie poddawania się i zauważania we wszystkim jakiś dobrych punktów. Mówi się, że czasami tej dobrej strony nie ma. Jednak może jej po prostu nie dostrzegamy? Patrzeć nie oznacza widzieć...

Nikt mi nie wmówi, że Matthew Quick nie potrafi pisać. Temat książki jest trudny i nie łatwo jest przekazać taką historię. Quick jednak daje nam dość wyrazistą i najbardziej możliwie prostą formę, przy której książkę czyta się naprawdę dobrze, mimo tych momentów, w których trzeba trochę się zastanowić. Cała opowieść jest niesamowicie refleksyjna.

Strasznie ciężko jest mi wypowiedzieć się na temat tej książki, więc zakończę tę recenzję dwoma słowami -  szczerze polecam!

Moja ocena: 9/10

Matthew Quick "Poradnik pozytywnego myślenia" | Otwarte, 2013 | 380 stron

1 komentarz:

  1. Książki nie miałam jeszcze okazji czytać, jednak oglądałam już film i bardzo mi się spodobał :D Na pewno jak będę miała taką możliwość to zabiorę się i za książkę :) Zwłaszcza, że słyszę wiele dobrego o tym autorze.
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.