Rok z życia fangirl (2017)
Tego roku nie mogę zaliczyć do udanych. W moim prywatnym życiu nie wydarzyło się nic szczęśliwego, a moja fanowska część życia jak gdyby trochę obumarła...
Zaledwie kilka pozycji mogę dopisać do listy przeczytanych książek czy obejrzanych filmów i seriali. Rutyna codziennego życia pochłonęła mnie do tego stopnia, że przestałam interesować się własnymi pasjami, tym co mnie odpręża i uszczęśliwia.
Ten rok kończę z wielką dozą niezadowolenia, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Moje główne postanowienie na rok 2018 - wziąć swoje życie w garść i nie zapominać, że jestem w nim najważniejszą osobą, o którą powinnam się zatroszczyć. Dam sobie więc trochę więcej wolności, nie zatracając jednak skupienia nad innymi płaszczyznami życia. Muszę znaleźć złoty środek. Czy go znajdę? To napiszę Wam za rok!
Rzeczywiście mało udany rok - już długo nic nie pisałaś...
OdpowiedzUsuńWeny i czasu życzę ;)